Katania kojarzy się głównie z kościołami, gdyż samo w sobie jest starym miastem, gdzie możemy znaleźć wiele zabytków, jeżeli jesteśmy fanami zwiedzania i samej historii. W okolicy znajdziemy również sporą ilość kamienic, a u jego zwieńczeniu cudowna fontanna. Co można zobaczyć po drodze, aby na koniec dostać się na targ Katania?
Mimo upału, ratuje nas krótka trasa
Zagranicą zazwyczaj możemy się spodziewać doskwierających upałów, zwłaszcza w okresie letnim, a nawet w sierpniu, czy też we wrześniu. Ci, którzy chcą go uniknąć, z pewnością powinni wziąć pod uwagę wrzesień. W przypadku, gdy nie mamy innego wyboru, trasa w Katanii niekoniecznie musi być długa, bo sama okolica wokół siebie dużo nam mówi i nie musimy pokonywać wielu kilometrów. Takie jest właśnie to miasto, po drodze możemy zajść do małej kawiarni, która idealnie nadaje się na ,,przystanek’’ – ekspresso, coś zimnego, a może bułka z parówką. Przy okazji posłuchasz sobie w telewizji program z politykami i ekspertami debatującymi nad sprawami Italii w Unii. – krzyczą, hałasują, wymachują rękami – czyli coś w stylu całej Italii.
Omijasz muzea? Ale spójrz na ten nowoczesny neon…
Niedaleko tej małej kawiarni czeka nas miła niespodzianka, a zatem – muzeum, które przyciąga do siebie nawet młode osoby, za pomocą neonowych napisów. ,,All we need is art’’ – to hasło z pewnością przyciąga uwagę niejednego, tym bardziej, że faktycznie sztuka jest mniej zauważalna przez społeczeństwo. Wbrew pozorom – to nie koniec atrakcji. Dlaczego wbrew pozorom? Bo na pierwszy rzut oka rejon może nieco zniechęcać przez staroświecki styl, ale niekoniecznie musi być nudno, zwłaszcza, że poznanie kultury miast jest ważnym punktem. Niedaleko jest pałac – Palazzo Biscari, który może nam się spodobać. Ma piękne zdobienia, mnóstwo dekoracji. Takie…hipnotyzuje? A wnętrze podobno zachwyca, może warto samemu się przekonać? Okolica posiada więcej domów mieszkalnych, niż samych zabytków, których tylko fasady są dostępne dla turystów. W związku z tym ,,zahaczamy’’ tylko o pałace, ale to z pewnością nie jest złą wiadomością. I oto jesteś na miejscu, na targ Katania poczujesz zapach morza, świeżych ryb i poznasz prawdziwy handel, w którym nie zabraknie klientów. Wystawa jest bogata, mają różne rodzaje ryb, które pochodzą prosto z morza. Można eksperymentować w kuchni, nie ma nic lepszego, niż świeże, lokalne ryby, które zachwycają nie tylko turystów, ale również miejscowych. Katania, to miasto kościołów, jedne są już bardzo wyniszczone, stare, zapuszczone. Inne zamknięte od jakiegoś czasu, na głucho, a znowu inne bardzo zadbane. Koniecznie trzeba zobaczyć katedrę, która jest główną atrakcją, zaraz po targu, a może nawet przed nim.