Drogę do Samotni wskazał Ptolemeusz.

No, może nie konkretnie schronisko miał na myśli, nie zmienia to jednak faktu, iż już w II wieku naszej ery Karkonosze zostały opisane właśnie przez tego greckiego geografa. Wyposażeni w taką wiedzę z pewnością z dumą i szacunkiem spojrzymy na grzbiety tych pięknych gór. Tym chętniej też ruszymy na szlak.

 

Skupmy się na sprawie nie mniej ważnej od samej wędrówki, na odpoczynku. Szczególnie warte odwiedzenia jest schronisko Samotnia, które z sukcesem łączy w sobie elementy infrastruktury turystycznej oraz bogatej historii. Wystarczy wspomnieć, że już w 1670 pojawiły się pierwsze wzmianki o domu nad Małym stawem, który wbrew swojej nazwie, wcale nie jest aż takim maleństwem. 255 metrów długości i aż 185 szerokości naprawdę robi wrażenie!

 

Oczywiście na przestrzeni lat powstało schronisko z prawdziwego zdarzenia, w którym warto poszukać bezpiecznej ostoi. Do samego schroniska Samotnia w Karkonoszach dojść można niebieskim szlakiem prowadzącym od świątyni Wang lub w dół od Strzechy akademickiej. Znajdziemy tam nie tylko przytulne ciepło, ale też i miłą opiekę.